Golfowe Zaglebie

Golfowe Zaglebie Dodane przez: Golfmania pl, dodano: 2010-07-21

Siedząc na tarasie domu w Estoril, w którym spędziłem dobrych kilka lat mojego życia, zaobserwowałem dość dziwne zjawisko. W określonych porach dnia nieomal wszystkie ptaki, niczym na rozkaz kierowały się zawsze w jednym kierunku.

Odkryłem tą małą tajemnicę dopiero po jakimś czasie. Okazało się bowiem, że mieszkałem w bezpośrednim sąsiedztwie jednego z najstarszych w Portugalii pól golfowych. Było one odwiedzane tłumnie przez ptaki, poszukujące pożywienia bezpośrednio po porze podlewania tego rozległego i mocno zazielonego terenu.

Stosunkowo później dowiedziałem się, że Estoril i okolice to prawdziwe zagłębie golfowe. I to bynajmniej nie „jakichś tam” pól golfowych, tylko najlepszych w Portugalii i jednych z najciekawszych w Europie!

Golf wydaje się być sportem absolutnie właściwym dla tego regionu. Czasy świetności dla sąsiedniego Cascais nastały nieco wcześniej- z chwilą, kiedy pod koniec XIX w rodzina królewska zapoczątkowała na tutejszej plaży modę na kąpiele morskie.

Estoril, leżące zaledwie 3 km na wschód od Cascais, stało się międzynarodowym kurortem głównie dzięki swojemu kasynu, założonemu na początku XX w. Stopniowo okolica obrosła w luksusowe hotele, rezydencje. W Estoril swoją końcową stację miał legendarny, luksusowy pociąg Sud Express, przywożący z Paryża ówczesną europejską arystokrację i elitę towarzyską. W roku 1936 powstało tu również pierwsze pole golfowe.

Moim zdaniem najbardziej fascynującym okresem dla tego skrawka Portugalii, proszącym się wręcz o jego filmową ekranizację, był czas II wojny światowej. Oprócz Hiszpanii i Szwajcarii, Portugalia była właściwie jedynym krajem zachowującym neutralność wobec szalejącej wojennej zawieruchy. Spokój jaki tu panował był jednak pozorny.
We wnętrzach hoteli w Cascais i Estoril (m.in. w Hotel Palacio, obecnie właściciela pola golfowego w Estoril) rozgrywały się prawdziwe wojny i wojenki tajnych agentów wszystkich służb wywiadowczych.
Nie zapominajmy, iż Portugalia leży na skraju Europy- dalej jest już tylko Ocean Atlantycki i ... Stany Zjednoczone,do których uciekały tysiące obywateli umęczonej Europy.

To właśnie w kasynie w Estoril wiele nocy spędził szpieg Jej Królewskiej Mości, niejaki Ian Fleming. Zajęty był zarówno tajnymi akcjami, jak również pisaniem  pierwszej części powieści sensacyjnej „Casino Royal”. Jak wiemy, zapoczątkowała ona cały cykl przygód Agenta 007, czyli Jamesa Bonda.

Inną specyfiką Estoril i Cascais lat 40 i 50-tych było największe chyba na świecie... zagęszczenie koronowanych głów na 1 m². Bywało iż przy stoliku istniejącej do dzisiaj lodziarni Santini w Cascais, siedziało w tym samym czasie 3 króli.
Estoril stało się bowiem ulubionym miejscem wygnanych monarchów z całej Europy. Mieszkali tu  m.in. Hrabia Barcelony wraz z rodziną, w tym ze swoim synem, dzisiejszym królem Hiszpanii, Juanem Carlosem. Rezydentami w Estoril był także król Rumunii, Carlos czy królowa Bułgarii Joanna.
Król Włoch, Umberto, wybrał na swoją siedzibę Cascais. Na terenie jego byłej posiadłości powstał obecnie luksusowy hotel i spa, Vila Italia. Niedaleko pomieszkiwał także były król Anglii, Edward VIII wraz ze swoją małżonką, panią Wallace Simpson.
Towarzyszyło im wielu innych arystokratów i wygnanych przez hitlerowców a w późniejszych czasach przez komunistów, czołowych europejskich polityków.
Nie trzeba więc wielkiej wyobraźni, aby domyśleć się, iż golf w Estoril cieszył się wśród przebywającej tu europejskiej elity dużym wzięciem.

Obecną sławę tej dyscypliny sportowej podtrzymują nowo powstałe pola, umiejscowione bądź to w malowniczym Parku Naturalnym Sintra-Cascais, bądź w najbliższej okolicy.

Samochodem to zaledwie 30 min drogi od lizbońskiego lotniska. Cena taksówki jest  bardzo przyjazna dla kieszeni- wynosi ok. 30 €.

Na Costa do Estoril i we wspomnianym parku krajobrazowym, warunki do uprawiania golfa w zasadzie przez cały rak są wprost wymarzone. Niebanalne położenie geograficzne i ukształtowanie terenu wykorzystali do maksimum najlepsi, światowej klasy projektanci obiektów golfowych.

Warto przypomnieć, iż w roku 2007 Lizbońskie Wybrzeże Golfowe uznane zostało przez IAGTO (Światowe Stowarzyszenie Turystyki Golfowej) za najlepiej zorganizowany region golfowy Europy.

Golf na wydmach czyli zrealizowany sen milionera

We wrześniu bieżącego roku przewidywane jest otwarcie najnowszego obiektu w tym regionie – Hotelu Oitavos.

video.

Położenie zarówno pola golfowego Oitavos Dunes, jak i hotelu, robi wrażenie nawet na doświadczonych bywalcach  najlepszych europejskich pól golfowych. Umiejscowione pomiędzy  Wybrzeżem Atlantyckim a pobliskimi Górami Sintra, zapewnia graczom zarówno niezapomniane sportowe doznania, jak i niezwykłe widoki.

Właścicielem tego unikalnego kompleksu jest rodzina portugalskiego milionera, António de Sommer Champalimaud, do niedawna najbogatszego człowieka w Portugalii. Jego krewny, Carlos Montez Champalimaud już w 1908 roku zainteresował się tym dzikim, położonym nad Oceanem, kawałkiem lądu.
Zarówno on, jak i jego syn  oraz wnuk, Miguel Champalimaud (obecny właściciel Oitavos Dunes), dzięki dokonanym tu inwestycjom,  sprawili iż tereny te stały się najbardziej pożądanym adresem dla portugalskich VIP-ów. Resort SPA, siłownia, ujeżdżalnia koni, luksusowe rezydencje, doskonale wkomponowały się w wydmy i lasy piniowe- po części zresztą zakładane jeszcze przez pierwszego ich właściciela...

Przysłowiową perłą w koronie jest pole golfowe i wspomniany już powstający 5 gwiazdkowy hotel.

Oitavos Dunes zostało zaprojektowane, jako jedno z dwóch pól golfowych w Europie, przez  topową pracownię architektoniczną Arthura Hillsa.

„Naszym celem było stworzenie jednego z najlepszych w Europie pól golfowych, powiązanych w naturalny sposób z przyrodą i historią tego miejsca. Możliwości takie jak ta, zdarzają się rzadko. Czuliśmy, że w miejscu tak bogatym w piękno, każdy dołek musi być idealnie dopasowany do otaczającego go otoczenia (...).
W Oitavos Golf jesteśmy obdarzenie przez naturę trzema formami krajobrazu: zalesionych obszarów (z najpiękniejszymi na świecie parasolowatymi drzewami pinii), wydmami  i otwartymi terenami przybrzeżnymi. Pole golfowe w pełni korzysta z tej naturalnej różnorodności, nieznacznie tylko ingerując w jego naturalny układ.”

Arthur Hills

Długość pola to 6303m, ilość dołków 18, par 71. Dla tych, którzy są już za pan brat z golfowym slangiem, podana poniżej charakterystyka pola mówi już wiele, dla pozostałych polecam zajrzeć do mini słownika golfowego na stronie www.golfmania.pl

Grając na Oitaves Dunes, trzeba się liczyć zawsze z silną konkurencją. Jest nią wiejący znad Oceanu Atlantyckiego mocny wiatr. Grając na 14-tym dołku trudno się nie zachwycić widokiem na malownicze Cabo da Roca i stojącą tam latarnię morską. Jest to najbardziej na zachód wysunięty przylądek Europy.

Większa część pola położona jest na wydmach, co zresztą znajduje odzwierciedlenie w nazwie- dunes oznacza w języku portugalskim wydmy. Całości dopełniają także piniowe zagajniki i pieczołowicie zachowana roślinność typowa dla tego typu ekosystemu.
Za nienaruszenie równowagi środowiska naturalnego, w jakim to pole golfowe zostało założone,  uhonorowane zostało,  jako drugie na świecie i do tej pory jedyne w Europie, nagrodą Certified Gold Audubon Signature Sanctuary.

Biorąc pod uwagę fakt, iż Oitavos Dunes rozpoczęło swoją działalność dopiero w 2001 roku, 88 miejsce w rankingu „Top 100 Courses in the World”, przeprowadzonym przez Golf Magazine, jest naprawdę doskonałym wynikiem.

Rangę obiektu podkreśla z pewnością również fakt, iż jako jedyne pole golfowe w Europie gościło pięć najważniejszych turniejów dla profesjonalnych graczy:
Euro Pro Tour (2002, 2003), Senior Open (2003, 2004), Challenge Open (2004), Portuguese Open (2005, 2006, 2007, 2008, 2009) i Ladies Open (2006).

W budynku klubu oprócz sprzętu do golfa, można również zakupić... wino, produkowane także przez rodzinę Champalimaud. Nie ma nic przyjemniejszego po dniu spędzonym na grze, niż   wypoczynek z kieliszkiem dobrego porto w dłoni...

Quinta da Marinha,  Penha Longa i Estoril Clube Golf – wielka trójca portugalskiego golfa.

Zaprojektowany przez Roberta Trenta Jonesa Seniora kompleks Quinta da Marinha, zajmuje powierzchnię 110 ha. Położony jest na płaskim terenie i otoczony lasami piniowymi. Do dyspozycji graczy jest 18-dołkowe pole (PAR 71, długość 5870 m).

Niewątpliwie największą sławą cieszy się dołek numer 13. Położony na pochyłej powierzchni na końcu urwiska, wymaga od gracza doświadczenia i precyzji. Przy zbyt mocnym uderzeniu piłeczka wyląduje w ... Atlantyku. Emocji dostarcza także dołek numer 10, otoczony  przez jezioro.

Pole golfowe „Quinta da Marinha” było w roku 1988 gospodarzem „Quinta da Marinha Ladies Masters” (European Professional's Women's).

W październiku 2002  miał tutaj miejsce PGA Seniors Tour Championship. Jego zwycięzcą został Denis Durnian.

Od roku 2007 na Quinta da Marinha organizowane są  turnieje „European Challenge Tour”.

video

Dla chcących pozostać jak najbliżej pola golfowego, Quinta da Marinha oferuje również 5 gwiazdkowy hotel ze SPA, basenami, siłownią i kortami tenisowymi.
Dla tych, którzy wolą zamieszkać w prywatnych apartamentach, można polecić znajdujące się w okolicy luksusowe zamknięte osiedle Vila Bicuda Cascais, gdzie na czas pobytu na polu golfowym istnieje możliwość wynajęcia apartamentu.

Następnym, nie mniej ciekawym polem golfowym w tej okolicy jest Penha Longa. Położony w sercu Parku Krajobrazowego Cascais-Sintra, w pełni korzysta ze specyficznego mikroklimatu, jaki tu panuje.
Temperatura w tym miejscu jest przeważnie nieco niższa niż w odległym zaledwie o kilkanaście kilometrów Cascais. Obfitość wody a co za tym idzie, bujna roślinność, nie powinna nikogo dziwić. Wszak z jednej strony Penha Longa otoczona jest przez rzekę a z drugiej łagodnie otula ją Ocean Atlantycki. W pobliżu są także bogate w wodę Góry Sintry.

Na ten kompleks golfowy składają się dwa pola. Większym, 18 dołkowym (par 71, długość 6290 m) jest Atlantic Golf Course. Oprócz zapierającego dech w piersiach widoku na Ocean i sporą część wybrzeża (łącznie z Estoril i Cascais), najbardziej znanym punktem widokowym jest tutaj niewątpliwie dołek oznaczony numerem 9. Tuż obok niego podziwiać można fragment doskonale zachowanych ruin rzymskiego akweduktu.

Mniejsze, 9 dołkowe The Monastery Course (par 35, długość 2588 m), jest idealny dla graczy dysponujących mniejszą ilością wolnego czasu.

Projektantem obu był amerykański architekt, Robert Trent Jones Jr.

Na terenie tej klasy nie mogło oczywiście zabraknąć możliwości noclegu na odpowiednim poziomie. 5 gwiazdkowy hotel należy do sieci luksusowych hoteli Ritz-Carlton. Już w XIV w miejsce to było odwiedzane przez królewskich gości, obecnie zatrzymują się w nim chętnie zagraniczni dygnitarze i biznesmeni,  przybywający z wizytą do Portugalii.
Coraz większą sławę zyskuje sobie położone na terenie hotelu Six Senses Spa .

wideo

Doskonałym uzupełnieniem dla wymienionych już obiektów, jest jeden z najstarszych w Portugalii, bo założony w 1936 roku Klub Golfowy Estoril. Obecnie jego właścicielem jest Hotel Palacio w Estoril. Nobliwa sylwetka hotelu sąsiaduje z największą atrakcją Estoril- wspomnianego już kasyna.

18 dołkowe pole ( par 69, długość 5313 m) przypomina nieco swoje angielskie i szkockie odpowiedniki, również powstałe przed drugą wojną światową. Dyskretny urok dekadencji i delikatny  urok patyny, dodaje jedynie uroku temu miejscu.

Ofertę golfa w samym Estoril uzupełnia 9 dołkowe pole Blue Course, zaprojektowane przez Mackenzie Ross i założone w 1965 r (par 68, długość 2350 m).

Dla chętnych do nauki gry w golfa, bądź doskonalenia swoich umiejętności, warto polecić Akademię Golfa, prowadzoną przez posiadającego uprawnienia PGA (Professional Golfers' Association),  mieszkającego tu na stałe Niemca, Daniela Grimma.

Warto zadbać o wypożyczenie samochodu na czas pobytu na omawianych polach golfowych. Dobrym i tańszym rozwiązaniem może być wypożyczalnia Auto-Jardim. Samochód można odebrać i oddać bądź w Cascais, bądź na lizbońskim lotnisku.

Niedaleko położona jest Sintra, interesująca miejscowość, z wieloma zabytkami, m.in. dwoma królewskimi rezydencjami oraz  oryginalnymi posiadłościami ziemskimi otoczonymi rozległymi ogrodami (Quinta Regaleira czy Monserrate). To doskonałe miejsce na znalezienie oryginalnego noclegu, jak np. nowo odrestaurowany, należący do sieci hoteli Tivoli, pałac Seteais.
Można także zatrzymać się w Lawrence's Hotel , jeśli wierzyć reklamie najstarszym, bo założonym w 1764 r, hotelu na Półwyspie Iberyjskim. Jego gościem był m.in. brytyjski poeta, lord George Bayron.

Dla tych, którzy chcieli by się przekonać, jak wygląda dyskretny urok życia portugalskiej arystokracji, śmiało można polecić wizytę w szacownym dworze ( z portugalska zwanym quinta) Quinta das Sequóias.

Autorem tekstu jest Janusz St. Andrasz, który spędził ostatnich 10 lat mieszkając we Francji i Portugalii. Napisał przewodnik "Lizbona i Środkowa Portugalia", wydany w tym roku nakładem wydawnictwa ExpressMap. W sezonie jesiennym przewidywany jest start polsko-portugalskiego przedsięwzięcia Luzomania, pomagającego w organizacji wyjazdów golfowych, winnych oraz luksusowej agroturystyki, noszącej nazwę "Z wizytą u Markiza". Zainteresowanych prosimy o kontakt poprzez blog Luzomania, bądź na mail: luzomania@gmail.com

  •  

Dodaj komentarz