Co Dalej Czyli Co Dzieje Sie Ponizej 100 Pkt

Co Dalej Czyli Co Dzieje Sie Ponizej 100 Pkt

Narzędzia

Portret użytkownika Krzysiek Czupryna Krzysiek Czupryna "----" Golfmaniak od:2009-01-31 Status:amator Moje wyniki
Średni wynik na polu: 81
Liczba eagle: 1
Liczba hole in one: ----
Najlepsza runda: 75

Co dalej czyli co dzieje sie ponizej 100 pkt ?

Krzysiek Czupryna 2009-02-04

Co dalej, co jest ponizej 100 pkt albo poniżej handicapu 27 ?

W momencie kiedy regularnie schodzi się poniżej 100 pkt tj ma się handicap ok. 25-26, czas na zwiekszanie odległości lotu pilki poszczególnymi kijami.
Pierwszym krokiem do tego jest zrozumienie od czego zalezy odległość.
Nie ma sensu cwiczenie i machanie coraz mocniej kijem w nadziei ze pilka poleci dalej.

Trzeba zrozumiec ze odległość lotu pilki zalezy od 2 czynnikow:
1. Predkosci glowki kija
2. Jakosci kontaktu z pilka

Oba te elementy sa od siebie zalezne. Duza prędkość i kiepski kontakt dadza taka sama odległość jak mala prędkość i dobry kontakt. Przy czym to drugie jest znacznie lepsze gdyz pilka będzie leciała prosto.
Przyjrzyjmy się dokładniej tym 2 elementom od których zalezy odległość lotu pilki.

Ad 1 Predkosc glowki kija
Predkosc glowki kija zalezy oczywiście od techniki swingu i długości kija.
Im ta technika lepsza i kij dłuższy tym wieksza prędkość, a co za tym idzie dystans.
To dlatego driverem uderza się najdalej, bo jest on najdłuższym kijem.

Co daje technika i jak to dziala ?
Mysle ze warto to zrozumiec żeby sensowniej ćwiczyć.
Sam bardzo często czytalem ze tzw lag (czyli utrzymywanie kija poziomo do ostatniego momentu uderzenia) daje duza prędkość glowki kija ale jakos nikt nie wytłumaczył mi dlaczego.

Czynie to poniżej.
Wyobrazmy sobie ze stoimy na dachu samochodu, który stoi na dachu pociągu.
Pociag rusza i rozpedza się do 100 km na godzine. Wtedy rusza stojacy na dachu samochod który rozpedza się do 200 km na godzine i przy tej prędkości wylatuje z pedzacego pociągu. Wtedy wlasnie my odbijamy się od dachu i zyskujemy jeszcze 2-3 km na godzine.
Podobnie jest ze swingiem.
W downswingu, najpierw biodra zaczynaja się rozpędzać. Potem ramiona i rece.
Utrzymujac jak nadluzej kij w pozycji lag (tak naprawde on sam tam powinien się znaleźć) pozwalamy rozpędzić mu się do zsumowanej prędkości bioder, ramion i rak. Wtedy wlasnie przychodzi kolej na dlonie i nadgarstki które dodaja glowce kija ostatniego przyspieszenia.
Jeżeli nie ma lagu, tj „puścimy” kij wczesniej, glowka kija nie nabierze tak duzej prędkości.
Tak wlasnie dziala prawidłowe technicznie uderzenie. Poszczegolne czesci ciala rozpędzają się po kolei i ich zsumowana prędkość daje najwyzsza szybkość glowki kija.

Innym bardzo waznym, a praktycznie całkowicie zaniedbywanym elementem, wpływającym na prędkość glowki kija jest elastyczność miesni naszego ciala.
Malo kto je sensownie cwiczy i niech historyjka poniżej uswiadomi o co chodzi.

Trenerem Tigera Woodsa przez wiele lat był Butch Harmon.
Udziela on również normalnych lekcji, ale pomijając stawke (ponoc 50.000 usd dziennie), trudno się do niego dostac.
Pewien bardzo bogaty i dobrze grajacy golfista zdołał w koncu dostac się na te prywatna lekcje.
Miał on handicap 5, a wiec gral już b. dobrze.
Butch spytal go nad czym maja pracowac i gdzie sa jego problemy.
Ow golfista odpowiedzial, ze jego zdaniem powinien znacznie poprawic odległość uderzania driverem i innymi woodami, tak, aby uderzac nimi odległości zbliżone do zawodowcow w tym Tigera Woodsa.
OK., powiedział Butch, weź swój putter i chodzmy na green.
Moment, ale mowilem driver…. zaoponowal ow golfista.
Dobrze, dobrze, wiem, odparl Butch, proszę wziąć putter i chodzmy na green.

Na greenie Butch ustawil pilke w odległości stopy od dolka i poprosil swojego ucznia o zaputowanie jej do dolka. Tamten spojrzał na niego jak na wariata ale…. bądź co bądź to Butch Harmon, trener Tigera Woodsa i jeden z najlepszych na swiecie.
OK., z łatwością zaputowal do dolka.
A teraz proszę ja wyjac, powiedział Butch.
Kiedy ow golfista pochylil się uginając kolana chcąc wyjac pilke z dolka, Butch powstrzymal go.

Nie, nie tak… proszę to zrobic tak jak to robi Tiger Woods, czyli na prostych kolanach proszę siegnac 10 cm poniżej poziomu ziemi.
Oczywiście tego ow golfista zrobic nie mogl.
No wiec jeżeli chcesz uderzac tak daleko jak Tiger Woods, musisz najpierw rozciągnąć się tak jak on, podsumowal te krotka lekcje Butch Harmon.

Rozumiecie ?
Żaden amator i to nawet bardzo dobry, nie będzie tak daleko uderzal driverem jak zawodowcy o ile nie będzie miał doskonale wytrenowanych, rozciągniętych miesni. One pozwalaja w bardzo krotkim czasie przyspieszyc glowke kija do tych 140 mil na godzine jak to robi Tiger Woods.
Bez porządnego treningu fitness jest to niemożliwe, nawet przy najlepszej technice na swiecie.
A wiec chcesz uderzac daleko ?

Pamietaj również o fitnessie i silowni.
Tiger Woods robi to ponoc codziennie.

Ad 2 Kontakt z pilka
Niestety sama prędkość glowki kija nie wystarcza. Nie wiadomo jak rozpedzony kij uderzajacy pilke pod katem, da slice lub hook lub jeszcze co innego i znacznie mniejsza odległość.
Rownie wazny jak prędkość glowki jest bowiem kontakt z pilka.

Znowu podam przykład, może troche makabryczny.
Wyobraz sobie ze jedziesz samochodem, bez zapietych pasow z prędkością 100 km na godzine.
Niestety uderzasz w mur, czolowo.
Co się z Toba dzieje ?
Wylatujesz jak z katapulty przez szybe i niestety to Twoja ostatnia jazda.
Dlatego zawsze zapinaj pasy !!! Przynajmniej masz jakas szanse.

Teraz ta sama sytuacja ale nie uderzasz w mur tylko w dosyc wysokie i giętkie krzaki.
Najprawdopodobniej uda Ci się wyjsc z tego calo, gdyz samochod znacznie wolniej i mniej gwałtownie wyhamuje na tychze krzakach, a Twoje cialo może nawet pozostanie w srodku samochodu. Majac zapiete pasy wyjdziesz z tego bez szwanku.

Jak to ma się do golfa ?
Otoz w pierwszym przypadku kontakt był doskonaly i cala energia rozpedzonego samochodu weszla w mur.
W drugim przypadku kontakt był slaby, energia ulegla rozproszeniu.

Jeżeli glowka kija styka się z pilka idealnie prostopadle i uderza nia sweet spotem następuje przekazanie pilce prawie calej energii rozpedzonej glowki kija.
Jeżeli dodatkowo zablokujemy w momencie uderzenia lewa noge (Tiger tak ja blokowal, ze az kontuzji się niestety nabawil) to pilka wyleci jak z katapulty.
Jeżeli kontakt jest kiepski, przekazemy pilce tylko czesc nagromadzonej w glowce kija energii i poleci ona bliżej. A jeżeli na dodatek glowka nie jest prostopadle do pilki w momencie uderzenia to poleci ona wszedzie tylko nie prosto.
Jak slusznie nauczyl mnie jeden Pro, momentem prawdy jest impakt.

Na nic wszystko co się dzieje przed nim (zamach, prędkość itp.) jeżeli w momencie impaktu glowka kija nie uderza prostopadle i sweet spotem.

I nad tym należy pracowac a nie nad coraz bardziej rozpaczliwym machaniem kijem.
A praca nad tym elementem to powolny swing i „czucie” momentu kontaktu z pilka.
Skupienie się na na przykład wadze glowki kija, na tym aby poczuc jej mase i jej ruch.
To dluga i ciezka praca ale wyniki sa niesamowite.

Ja, w momencie gdy dotarly do mnie te dwie prawdy które opisałem powyzej, a szczególnie ta druga, natychmiast (naprawde NATYCHMIAST) poprawiłem odległości ironami o 10-15m, a pitching wedgem, gdzie kontakt miałem najlepszy o 20m !
Wystarczylo zrozumiec jak wazny jest moment kontaktu z pilka.
Ma się rozumiec moja technika przedtem była już w miare dopracowana, miałem wtedy handicap 14.
Ale przedtem nadaremnie walczylem o te 10-15m i nijak nie moglem zrozumiec ze ironem 9 można uderzyc 130m.
Dobry kontakt i koncentracja na nim dal mi to w ciagu 10 minut. Naprawde !!!

Malo tego, ostatnio, gdy opowiadałem mojemu znajomemu mającemu handicap 15, ze wedgem 56 uderzam ok. 90m, nie chciał wierzyc.
Poszliśmy na driving range i pokazałem mu to a dodatkowo wytłumaczyłem dlaczego tak się dzieje i jak to robie.

Możecie mi wierzyc lub nie, ale jego drugie uderzenie tym samym wedgem było rownie dalekie jak moje. Mój znajomy oniemial J
Tak to wlasnie dziala.

Oczywiście kontakt z pilka powinien nastapic wtedy gdy kij idzie jeszcze kilka milimetrow do dolu.
Kij jakby przyciska pilke do ziemi.

Jest jeszcze kilka innych elementow wpływających na odległość np. kat wznoszenia pilki, ale o tym można zaczac myslec w okolicach handicapu 10.

Tak wiec osiągając handicap 25-26 zacznij pracowac nad kontaktem z pilka. Twój Pro powie Ci jak to robic. Jeżeli myslisz powaznie o golfie zaczniej tez joge lub cwiczenia fitness. Twoje miesnie musza być sprężyste i elastyczne.
Oczywiście caly czas musisz ćwiczyć technike, tak aby poszczególne czesci Twojego ciala rozpoczynaly swing w sposób doskonale zharmonizowany.

I tu przechodzimy do kolejnego elementu dającego nie tylko odległość ale i precyzje – tempa i rytmu swingu.
Każdy człowiek ma swój swing. Jest on indywidualny i niepowtarzalny ale powinien mieć właściwe tempo i rytm.
Tempo to jak szybko wykonujemy caly ruch a rytm to w jakich proporcjach zamach i w jakich uderzenie.
Cialo musi mieć czas żeby wszystkie jego czesci harmonijnie wykonaly swing.
Im szybciej chcemy to zrobic tym trudniej.
Z pewnych badan, które mnie bardzo duzo daly, wynika ze najlepsi zawodowcy na swiecie graja w większości tempem 24/8 tj zamach jest 3 razy wolniejszy od uderzenia i wynosi jakies tam 24 setne, czy dziesiate sekundy. Nie wazne.
Dla amatorow bardzo dobry jest rytm 33/11 czyli proporcje takie same ale tempo wolniejsze.
W uproszeniu można sobie liczyc 1, 2, 3 gdzie na 1 i 2 robimy zamach czyli back swing i na 3 (ale w tym samym tempie) robimy down swing czyli uderzenie.
To naprawde jest bardzo powoli.

Tiger Woods wspominal kiedys ze gdy cwiczy jakies nowe uderzenia, uczy się nowego swingu czy pracuje z kijem z którym ma problemy to robi swing na 50% swojej normalnej prędkości.
Wtedy cialo szybciej się uczy ruchu.

Jest to trudniejsze, bo wymaga większej kontroli ale znacznie bardziej wartościowe.

Ja, gdy cwicze czysta technike, odbijam tylko 50 pilek.
Cialo nie może być zmeczone, technika to utrwalanie prawidłowego ruchu.
Te 50 pilek staram się odbijac najwolniejszym swingiem jak mogę, a i tak leca na 70% normalnej odległości i na ogol znacznie prościej i ladniej.

Bardzo polecam takie cwiczenie.
Bierzemy 50 pilek i wyznaczamy sobie 3-4 elementy swingu nad którymi będziemy pracowac.
Np. Take away, szczyt backswingu aby lewy nadgarstek był prosty, moment impaktu, aby kat plecow był staly i release, tak aby zrobic je cala klatka piersiowa (mowie o swingu jednopłaszczyznowym)
Nastepnie uderzamy 3-4 serie po 12-15 pilek, koncentrując się w jednej serii tylko na tym jednym elemencie.
Robie tak od 2 lat i opanowalem w ten sposób calkiem niezle swing jednopłaszczyznowy.

Czym rozni się on od dwupłaszczyznowego i który wybrac ?
Te decyzje musisz podjac ze swoim Pro.

Ponizej 100 pkt, to tez czas abys wziął jeszcze 1 lub 2 kije do swojej torby.
Skoro pracujesz nad technika swingu, pracuj roznymi kijami, wbogac swój arsenal.
Osobiscie proponuje Ci iron 5 (trudny kij ale z czasem będzie twoim ulubionym) oraz 8 lub 9.
Sa one łatwiejsze niż 7 która odbijasz, ale uderzysz nimi dalej niż pitching wedgem.
A wiec jak dobrze pojdzie szybciej będziesz pokonywal kolejne dolki.
To jeżeli chodzi o pelny swing.

Nie zaniedbuj ani puttingu (codziennie godzina !) oraz 2 rodzajow uderzen z bliskiej odległości – pitch, o którym już pisalem i chip and run.
Powinnienes stopniowo wprowadzac je do swojego repertuaru.
Twój Pro pokaze Ci technike ich uderzen a ja nastepnym razem napisze to co wg mnie jest wazne.

No i teraz graj, graj i cwicz az zaczniesz dochodzic do wynikow w okolicach 92-91 czyli kolejna granica i to wazna bo to handicap 18 czyli teoretycznie 18 boogey na 18 dolkach.

Co dalej robic aby te granice pokonac, napisze za pare dni.
Mnie zajęło to troche mniej niż 2 lata, ale Ty możesz zrobic to szybciej korzystając z moich doświadczeń.

Jeżeli macie pytanie i komentarze zapraszam Chris@indreams.pl

Niskich lotow i handicapow !

Hydepark

Tylko znajomi mogą komentować profil

Komentarze

Brak komentarzy

Dodaj komentarz