Czekam Cierpliwie

Czekam Cierpliwie

Narzędzia

Portret użytkownika Michał Kukawski Michał Kukawski "----" Golfmaniak od:2008-02-04 Status:zielona karta Moje wyniki
Średni wynik na polu: ----
Liczba eagle: ----
Liczba hole in one: ----
Najlepsza runda: ----

Czekam cierpliwie

Michał Kukawski 2008-08-20

To jednak nie oznacza rozwodu z tenisem – pierwsza miłość nie
rdzewieje. I choć golf wskoczył na pierwsze miejsce mojego rankingu
sportów uprawianych i oglądanych, to zmagań na londyńskim Wimbledonie
nigdy bym sobie nie odpuścił. I jeśli wydaje Wam się, że pojedynek
Tigera Woodsa z Rocco Mediate w dogrywce US Open był klasykiem,
powinniście byli widzieć to, co działo się w niedzielnym finale
Wimbledonu. Roger Federer (częsty gość
na jachcie Tigera Woodsa), oraz Rafael Nadal, dziś już pierwsza rakieta
światowego tenisa, rozegrali najdłuższą bitwę w dziejach londyńskiego
turnieju wielkoszlemowego. Zwycięzca, Rafael Nadal, nomen omen, musiał
wycofać się z kolejnego turnieju z powodu kontuzji… kolana.
Nie to jednak sprawiło, że przy okazji Wimbledonu pomyślałem o
golfie. Tej niedzieli byliśmy świadkami zmiany warty, albo przynajmniej
walki dwóch równych sobie zawodników. Tego najbardziej brakuje mi w
golfie. Nagle pojawia się młodszy, lepszy, zdolniejszy i detronizuje
dotychczasowego mistrza. Na tym polega sport, stąd biorą się największe
emocje. W przypadku golfa – w podobnej sytuacji – pomyślelibyśmy:
„Chwileczkę! Numer jeden przegrał? Znowu popsuła mi się antena?”. Kiedy
Rocco Mediate stał się największą ciekawostką pola Torrey Pines South,
Wimbledon potwierdził największą słabość współczesnego golfa: brak
„tego drugiego”, który sprawiłby, że druga połowa sezonu bez Tigera
będzie nadal fascynująca.
Kiedy Woods pauzuje, numer dwa powinien prężyć pierś, wygrywając
kolejne turnieje. Już wiemy, że nie jest to Mickelson. Zajęty jest
bowiem swoimi demonami, które całkowicie zablokowały jego umiejętność
wygrywania, a nawet zbliżenia się do czołówki. Adam Scott – jeszcze nie
tak dawno numer trzy w światowym rankingu – pewnie całkiem dobrze
nadawałby się do tej roli, ale jak ma skupić się na grze, jeśli jego
caddy wszczyna bójkę na tarasie, kiedy on sam gra w turnieju Majors?
Cały czas, całkowicie irracjonalnie, wierzę w Sergio Garcię, ale chyba
będę musiał sobie odpuścić, skupiając moje nadzieje na którymś z
„młodych wilków”. Może Rory McIlroy z Północnej Irlandii? Może 23-letni
Antony Kim, który nie wydaje się być onieśmielony wielkością Tigera
Woodsa, zwracając się do niego per „bro” podczas rozmowy telefonicznej,
jaką odbyli po zwycięstwie Kima w turnieju AT&T. A może Padraig
Harrington, zwycięzca The Open i PGA Championship, włączył już na stałę piąty bieg i
zacznie wspinać się na najwyższy stopień podium? A może wśród dzisiejszych pro nie ma jeszcze godnego
rywala dla Tigera Woodsa? Może pogromca Tygrysa ma dziś dopiero 5-7
lat? Nie mamy wyjścia, czekamy!

Hydepark

Tylko znajomi mogą komentować profil

Komentarze

Brak komentarzy

Zagraj w golfa online

Dodaj komentarz