
Narzędzia

Średni wynik na polu: | ---- |
Liczba eagle: | ---- |
Liczba hole in one: | ---- |
Najlepsza runda: | ---- |
Przydarzyła mi się golfowa kontuzja:(
Paulina Kmieć 2008-11-16
Tytułem wstępu: Gdyby ktoś chciał mi powiedzieć, że zachowałam się nierozsądnie i zrobiłam źle i żebym nigdy więcej już tak nie robiła to dziękuję ale już sama wyciągnęłam wnioski.
Oto moja przygoda z ostatniego wtorku, opisana ku przestrodze, żeby wszyscy wiedzieli czego robić nie wolno i że każdy popełnia błędy, nawet ja.
Wszystko zaczęło się od golfowej pazerności, zachłanności, zapamiętania, zawieszenia tu i teraz. Dzień Niepodległości. Atmosfera podniosła, uroczysta, masa wolnego czasu, okowy skruszone. Na driving range było ani to pusto ani tłoczno, pogoda ani to chłodna ani ciepła - nic tylko kij i piłka. Więc raźno zabrałam się za wooda...
I tu błąd numer jeden - rozgrzewka krótsza niż mrugnięcie okiem.
To WIELKI błąd. Naprawdę nie wiem jak mogłam go popełnić, dziwię się non stop.
Trzeba się było powyginać, porozciągać, machnąć kilka razy w przestrzeń. A ja wprost przeciwnie. Hop na matę, piłka szybko na tee i bach, bach, bach, bach, bach, bach, bach..
Tak szybko, zdecydowanie, pięknie mi to szło:)
Gdy tylko zrobiło się cieplej czyli po trzech uderzeniach - zdjęłam kurtkę i zostałam sobie w takim zwykłym polo, zadowolona, że jest tak fajnie:) I wygodnie. Bo w kurtce, wiadomo, zawsze jakoś ciaśniej.
To JESZCZE WIĘKSZY błąd. Gigantyczny. Też nie wiem jak to się stało.
Wiał wiaterek, nawet świeciło słoneczko, nic, że tuż nad horyzontem - ŚWIECIŁO.
EFEKT:
Efekt był taki, że następnego dnia po prostu nie mogłam się poruszyć żeby coś nie bolało. Nawet nie mogłam wstać. Rozłożyłam się kompletnie.
Ból mięśni wywołany brakiem rozgrzewki przemieszał się z bólem mięśni spowodownym przewianiem i zawianiem przez chłodny wiatr.
I tak przez trzy dni, he he.
Podobnych przeżyć życzę tylko moim największym wrogom:)
A ja nigdy więcej...
Na szczęście jestem już zdrowa.
Reasumując: Uważajcie, drodzy Golfmaniacy z tą golfową manią.:)
pozdrawiam!
P.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.