Zaklad Golfowy Czesc Iv

Zaklad Golfowy Czesc Iv

Narzędzia

Portret użytkownika Grzegorz Mikielewicz Grzegorz Mikielewicz "Warsaw" Golfmaniak od:2009-06-05 Status:początkujący Moje wyniki
Średni wynik na polu: ----
Liczba eagle: ----
Liczba hole in one: ----
Najlepsza runda: ----

Zaklad golfowy, czesc IV

Grzegorz Mikielewicz 2009-08-07

Minal kolejny miesiac treningow oraz zakonczyl sie pierwszy z zakladow pobocznych. O tym ostatnim mozna by napisac ksiazke :)

Ale po kolei. W ostatnim miesiacu zaczalem regularnie chodzic na pole (lisia polana) i bylem juz tam z 10 razy. Poczatki byly ciezkie, zaczalem od 136, po czym stopniowo schodzilem przez wyniki po sto dwadziescia pare do okazjonalnych stu kilkunastu. Kupilem sobie tez nowe kije (irony callawaya x22 plus putter odyseya hawk, z woodow i hybryd na razie nie korzystam), ale caly czas czegos brakowalo. A to mialem problemy z pierwszym uderzeniem, a to szwankowala krotka gra i nie moglem wszystkiego zgrac razem. Caly czas nie czulem, ze moge powiedziec o sobie, ze gram w golfa. Przelom przyszedl, gdy na jakis tydzien przed zakladem z Goralem, spotkalem sie z nim na polu. Pierwsza dziewiatke zagral na 49 grajac naprawde bardzo solidnie. Wkrotce okazalo sie dlaczego - po prostu bral sporo lekcji podczas pobytu w stanach i na efekty nie trzeba bylo dlugo czekac. Zobaczylem wiec, ze w obecnej formie nie mam czego szukac w pojedynku i postawilem wszystko na jedna karte. Ostatni tydzien trenowalem i gralem na polu przez doslownie cale dni. W ostatni weekend przed pojedynkiem cos drgnelo i dzieki kilku kluczowym uwagom Kuby oraz innego swietnego gracza, Janka, nagle wszystko zaczelo sie laczyc ladnie w calosc. Zagralem nawet wynik 104 i kilka dziewiatek po 52. Zabraklo jednak troche czasu na utrwalenie tych zmian i w czasie pojedynku moja gra byla bardzo w kratke. Obaj zreszta zaczelismy bardzo nerwowo, ale po trzech czy czterech dolkach mialem przewage 7 uderzen, mimo ze nasza gra wolala o pomste do nieba. Potem stracilem troche uderzen w roznych chaszczach i wysokiej trawie, Goral przestal popelniac bledy i gra sie wyrownala. Druga dziewiatke zagralismy juz po 52, ale bylo ta za malo, aby odrobic dany Goralowi hdcp i na 2-3 dolki przed koncem, gdy caly czas bylismy w okolicach remisu, wiadomo juz bylo, ze pierwszego zakladu nei wygram. Generalnei jednak gra pod dodatkowa presja bardzo mi sie podoba, mozna wtedy sie przekonac, na co naprawde gracza stac. Ten mecz, jako pierwszy z zakladow, nie byl w moim wykonaniu najlepszy, ale rownoczesnei bylo to na przyklad moje pierwsze wyjscie na pole, w ktorym dwa razy zaliczylem par. Do konca padzernika mam do zrealizowania jeszcze dwa poboczne zaklady i zobaczymy co z nich wyniknie.

Ogolnie, swoj obecny par szacuje na 108, czyli +2 na kazdym dolku. Poniewaz jednak ostatnio poczynilem spory postep i mialem juz wyniki ponizej tego par, od tej pory postanowilem zmniejszyc go sobie na +1,5 na dolek, czyli 99. Licze na to, ze juz w sierpniu bede regularnie gral w okolicach tej liczby. A wtedy przypuszcze atak na ostatni cel w tym roku - czyli zagranie 90 lub mniej.

W kazdymbadz razie, po przelomie z ostatnich dni, wreszcie moge powiedziec, ze gra zaczela sprawiac mi juz pewna satysfakcje i zaczynam czuc, ze gram w golfa, a nie tylko bezwiednie macham sobie kijem. Kilka dni temu minely trzy miesiace, odkad trenuje z instruktorem i cztery miesiace od kiedy w ogole trzymalem pierwszy raz w zyciu kij w reku. Po wstepnych rozmowach z instruktorem na poczatku naszej wspolpracy, ostroznie zakladalem, ze naszym celem bedzie osiagniecie do konca roku wyniku 100. Teraz, na trzy miesiace przed koncem sezonu (ktory i tak mam nadzieje przedluzyc zagranica), cel ten niemal mozna uznac za zrealizowany i mam dodatkowy czas na dalsze treningi i kolejne srubowanie wynikow.

A wszystko to mimo, ze wciaz uzywam tak naprawde tylko 7 kijow - irony 6, 7, 8 i 9, PW, SW i oczywiscie putter. Z jednej strony nie moge sie doczekac pracy nad hybrydami i woodami, a z drugiej strony nie spieszy mi sie do tego i moge spokojnie nadal pracowac nad ironami.

Ok, troche sie rozpisalem, wiec na razie koncze. Jeszcze tylko informacja dotyczaca mojej glownej 'profesji' - dokladnie wczoraj podpisalem kontrakt o wspolprace z najwiekszym pokerroomem na swiecie - PokerStars i na poczatek bede na dla tej firmy prowadzil w Warszawie szkole pokera. Zapowiada sie ciekawie :)

Pozdrawiam,

Warsaw

Komentarze

" Goral " Odpowiedz " Goral "
pt., 08/07/2009 - 20:44

Poprawka

Wzialem 3 lekcje po pol godziny :) i w sumie polowe rzeczy skorygowalem spowrotem po powrocie.

Jedyne co moge napisac to fakt, ze gralismy koszmarnie pierwsza dziewiatke a gra pod presja w golfa nie jest latwa :).

  •  
  • 0
Grzegorz Mikielewicz Odpowiedz Grzegorz Mikielewicz
pt., 08/07/2009 - 21:02

zgadzam sie, ze bylo ciezko,

zgadzam sie, ze bylo ciezko, ale przeciez trzeba pamietac, ze gralismy w bardzo techniczna dyscypline po max 3 miesiacach treningow a i stawka byla spora. Moim zdaniem kazdy nastepny raz, nie mowiac juz o tych granych za kilka/kilkanascie miesiecy bedzie duzo lepszym, wiecej emocji, wiecej dobrej gry itd. Pojedynek golfowy dwoch wyrownanych przeciwnikow grajacych na niezlym poziomie to musi byc niesamowite przezycie zarowno dla grajacych jak i ogladajacych. W naszym wypadku to bylo dopiero takie 'macanie' z czym sie to je.

Pozdrawiam,
Warsaw

  •  
  • 0
Krzysiek Czupryna Odpowiedz Krzysiek Czupryna
pon., 08/10/2009 - 19:48

Brawo ale....

Witam Grzegorz i powodzenia.
Z jednej strony brawo, bo wyniki w okolicach 100+ to juz przynajmniej wiadomo o co chodzi.
Ale z drugiej strony schody zaczynaja sie wlasnie teraz, a tak naprawde w okolicach 90.

Ciesze sie ze uzywasz tylko ironow.
Wg mnie mozna z tym zejsc grubo ponizej 90 tj do jakichs 85-86.

Z drugiej strony ja zszedlem do 107 po jakichs 3 miesiacach treningow ale zejscie ponizej 80 (do czego Ty dazysz) zajelo mi kolejne 3 lata :-) niestety.
Obecnie mam hcp 7,2 i gram na 80,2 srednio.

Zagralem ostatnio na 77 (turniej amatorski wygralem tym wynikiem na Phuket z hcp 8), i wiem co to znaczy.
To bylo:
a. 7 green-in-regulation
b. 29 puttow
c. 2 birdie, 9 parow, 7 bogey
d. 67% fairway hit driverem, 58% scramblingu czyli up&down jak green-in-regulation chybilem
e. 100% skutecznosci uderzen na green pitchingiem i 9 iron, 67% 8i, 100% 7i oraz 50% woodem 5
f. Lacznie zrobilem 13 bledow, najwiecej z tee off

I to Cie czeka, jak chcesz ten zaklad wygrac.
Najgorsze ze musisz to zrobic 3 dni z rzedu.
Cieeeeezkooooooo bedzie. Bardzo ciezko ale wierze w Ciebie :-)

No i coz - powodzenia.

Ja od konca sierpnia bede w Europie, glownie na Majorce.
Do Polski wpadne moze na 2-4 dni jakos we wrzesniu to chetnie z Toba zagram.
Oczywiscie zaproszenie na zime do Tajlandii jest aktualne.
Powodzenia, trenuj wytrwale, nie zanidbuj puttingu i chippingu bo od tego wszystko bedzie zalezalo, zobaczysz.
No i informauj bo to naprawde ciekawe.

  •  
  • 0
Alchemik . Odpowiedz Alchemik .
pon., 08/10/2009 - 20:20

nie 3 dni z rzędu... 3 razy

nie 3 dni z rzędu...

3 razy jednego dnia :)

  •  
  • 0
" Goral " Odpowiedz " Goral "
pon., 08/10/2009 - 21:14

Fajnie to rozpisales

Fajnie to rozpisales Krzysiek, ja tez prowadze zapiski o swojej grze ale oprocz scramblingu bo nie do konca rozumiem co to jest, mozesz nam szaraczkom to dokladniej wytlumaczyc? :) Dzieki

  •  
  • 0
" Goral " Odpowiedz " Goral "
wt., 08/11/2009 - 11:08

Scrambling

A juz wiem, znalazlem, scrambling jest wtedy gdy nie trafimy GIR (green in regulation) ale mimo to uda sie osiagnac Par lub lepiej. Czyli wystarczy zapisywac GIR i porownywac z wynikami. W naszym przypadku scrambling waha sie miedzy... errrrr, hmmmmm, 0-5%? :)

  •  
  • 0

Hydepark

Tylko znajomi mogą komentować profil

Komentarze

Brak komentarzy

Zagraj w golfa online

Dodaj komentarz