Zaklad Golfowy Czesc Iii

Zaklad Golfowy Czesc Iii

Narzędzia

Portret użytkownika Grzegorz Mikielewicz Grzegorz Mikielewicz "Warsaw" Golfmaniak od:2009-06-05 Status:początkujący Moje wyniki
Średni wynik na polu: ----
Liczba eagle: ----
Liczba hole in one: ----
Najlepsza runda: ----

zaklad golfowy, czesc III

Grzegorz Mikielewicz 2009-07-07

Witam,

przelom czerwca i lipca byl dla mnie bardzo intensywny pokerowo (rozstrzygaly sie - a jakze - zaklady pokerowe z innymi graczami, o szczegolach jak zwykle mozna przeczytac na www.youngturks.pl) i zupelnie nieintensywny golfowo. Wszystko z powodu kontuzji miesnia grzbietu, ktora nawiedzila mnie juz drugi raz. Mialem rowno dwutygodniowa przerwe od gry, co bylo dla bardzo frustrujace. Na szczescie dzis juz normalnie trenowalem, najpierw troche na pol gwizdka, ale potem gdy okazalo sie, ze miesien zbytnio nie protestuje, gralem juz pelnym swingiem i wszystko wyglada ok. Te dwa tygodnie moga mnie sporo kosztowac, a to ze wzgledu na inny, poboczny zaklad golfowy, o ktorym wspominalem w poprzednich odcinkach bloga.

Otoz kilka tygodni temu uzgodnilem szczegoly zakladu z najlepszym i najbardziej popularnym graczem pokerowym w Polsce (kilkakrotnie wystepowal juz w TV, bylo tez z nim sporo wywiadow w wielu pismach; nic dziwnego skoro pod koniec zeszlego roku w Londynie zajal trzecie miejsce w bardzo duzym turnieju pokerowym i zgarnal, bagatela, okolo poltora miliona polskich zlotych), a prywatnie moim dobrym kolega od paru lat - Marcinem 'Goralem' Horeckim. Ten zaklad mial byc z kolei mobilizujacy do nauki nowej gry dla niego, a bedacy sprawdzianem postepow dla mnie. Nasz zaklad jest zdecydowanie mniej skomplikowany niz ten moj wlasciwy. Po prostu za ktoryms razem Marcin przyjechal na moj trening i stwierdzil, ze tez sie chetnie nauczy grac, ale potrzebuje do tego motywacji. Chcial, zebysmy rozegrali pojedynek, w ktorym ja - jako bardziej doswiadczony, lol, bo grajacy o cale dwa miesiace dluzej - dal mu jakis handicap. Ustalilismy, ze bedzie to 10 uderzen na 18-dolkowa runde na Lisiej Polanie a Goral bedzie mial trzy rundy na to, zeby jedna z nich wygrac. Stawka jest czterocyfrowa kwota wyrazona w obcej walucie. Goral jest obecnie w Vegas na pokerowych mistrzostwach swiata i wraca okolo 20 lipca. Wlasnie od tego momentu bedzie mogl mnie wyzywac na pojedynki (jest to scisle okreslone w ustalonych przez nas zasadach). Pojedynek musi zostac rozstrzygniety do konca sierpnia. I wszystko byloby w porzadku, bo za moim sukcesem przemawial i dluzszy staz i wiecej czasu na treningi, ale najwyrazniej nie talent, bo okazalo sie, ze Goral, po kilku lekcjach i zakupie sprzetu w Vegas, wybral sie na jedno z tamtejszych pol (par 70) i zagral odpowiednio 124, 99 i 114! Wydaje mi sie, ze to rewelacyjne wyniki jak na takiego - jeszcze - zoltodzioba. Jezeli zas chodzi o mnie, to tak naprawde jeszcze nie wiem, na co mnie stac, bo ostatnia proba przejscia pola zakonczyla sie wlasnie przez kontuzje juz po 7 dolku). Wczesniej bylem przekonany, ze do spokojnej wygranej wystarczy wynik 130-140, ale najwyrazniej tak nie bedzie. No coz, zapowiada sie sporo emocji. Ja sam bardzo ciesze sie na ten zaklad i na pewno po jego zakonczeniu wymysle jakis kolejny przejsciowy, zeby utrzymywac mobilizacje w dalszym okresie czasu.

Lipiec potraktuje troche bardziej ulgowo pokerowo i wyglada na to, ze strzelnice bede odwiedzal codziennie (podczas takiej wizyty najczesciej oddaje kolo 500 uderzen, 200 na drivingu i po 150 na chippingu i na puttingu), a mam tez zamiar odwiedzic pole przynajmniej 5-krotnie, zanim rozpoczne pojedynki z Goralem. Jezeli chodzi o sama moja gre, bo jeszcze o tym nie pisalem, to na razie najbardziej jestem zadowolony ze swojego chippingu, na drugim miejscu z puttingu, a najmniej na razie z dlugich uderzen. Chociaz przy tych ostatnich ostatnio cos drgnelo i czekam na moj 'click'.

O ile wiec nie zajda jakies nietypowe okolicznosci, caly moj lipiec bedzie wygladal tak: 12.45 pobudka, 14.00 trening, 19.00 obiad, 21.00-4.00 praca. No i mam tez zamiar w koncu kupic wlasne kije (na razie bez woodow). To kwestia najblizszych dwoch tygodni.

Pozdrawiam,

Warsaw

Komentarze

Krzysiek Czupryna Odpowiedz Krzysiek Czupryna
śr., 07/15/2009 - 15:36

trening

Czesc, 200 uderzen na drivingu to za malo jak na Twoje ambicje.
Ja tam mysle ze 300 na drivingu to minimum przez pierwsze 2-3 miesiace.
Co do krotkiej gry to w ogole nie licze tego w pilkach tylko w czasie spedzonym na tych cwiczeniach (1-2 godz minimu na putting, czy chipping)
Kontuzja grzebietu to normalna rzecz niestety przy intensywnych treningach, a tak naprawde to nie kontuzja tylko miesnie sie zmeczyly :-)
Na pocieszenie powiem ci ze mnie tez to sie wydarzylo na poczatku i ze wydarza sie to tylko raz !
Potem miesnie sie przyzwyczajaja i jest juz OK.

Aha i jeszcze co do wynikow Gorala.
Jezeli on po kilku lekcjach zagral 99, to powinien przestac grac w pokera i wziac sie za golfa - talent czystej wody :-)
A szczerze mowiac nie sadze, zeby grajac normalnie zgodnie z przepisami po kilku lekacjach, nawet po miesiacu zagral 99.
A jezeli tak bylo to patrz wyzej :-)

No i oczywiscie zycze dalszej motywacji i uporu.
Na Twoj mail przesylam Ci pierwszy rozdzial z mojej ksiazki - powinno pomoc co nieco ... mam nadzieje.

  •  
  • 0
Emil Wójcik Odpowiedz Emil Wójcik
sob., 08/22/2009 - 13:46

Cytat

Pozdrawiam

  •  
  • 0
Jan Kanapka Odpowiedz Jan Kanapka
sob., 07/18/2009 - 18:08

Czesc, nie zrazaj sie radami

Czesc, nie zrazaj sie radami coponiektorych zyczliwych (jak wyzej ), z golfem jest jak z kazda inna gra (ruchowa ) , a jesli nie grasz , to jak z jezdzeniem samochodem, kazdy przecietnie rozgarniety czlowiek moze sie nauczyc jezdzic w pare miesiecy , _ale_ musi jezdzic codziennie , ( a nie co 3 tydzien w lato , bo wtedy to rzeczywiscie to bedzie pare lat ) .I juz. pewnie ze nie bedzie szumacherem , ale bedzie jezdzil prawie jak kazdy zaprawiony taksowkarz ..
na poczatek potrzebuje pare ( moze parenascie lekcji ) co pare (parenascie dni ), _ale_ dobrego pro .

  •  
  • 0
" Goral " Odpowiedz " Goral "
pon., 07/20/2009 - 17:25

Witam

99 to zrobilem, ale na polu par 70 i mialem szczescie bo pomimo wielu nieczystych uderzen udawalo mi sie omijac najtrudniejsze przeszkody. Ta gra jest tak trudna, ze nigdy nie wiem w ktorym kierunku pilka poleci :). Mam tylko nadzieje, ze poleci tam gdzie chce i raz na jakis czas leci. W kazdym razie po 99 moje wyniki wahaly sie miedzy 105 a 121 wiec nie jest tak rozowo. Ale mam zamiar z Warsawem powalczyc pomimo mniejszej liczby treningow.

Pozdrawiam,

Goral

  •  
  • 0

Hydepark

Tylko znajomi mogą komentować profil

Komentarze

Brak komentarzy

Zagraj w golfa online

Dodaj komentarz